mzbikowski8 mzbikowski8
3615
BLOG

Gowin na lata ( w miejsce Kaczyńskiego )

mzbikowski8 mzbikowski8 Polityka Obserwuj notkę 137

 Dlaczego akurat Gowin? Decyduje między innymi prezencja. Tutaj minister rządu PO-PSL zdecydowanie deklasuje  Jarosława Kaczyńskiego. Na fakt że Gowin nosi się nienagannie zwróciła uwagę jeszcze w poprzedniej kadencji sejmu lewicowa profesor Magdalena Środa ( wytknęła mu garnitury od Armaniego ) w jednym z felietonów dla WPROST. To w połączeniu z dobrymii manierami i spokojem wypowiedzi, daje obraz eleganckiego, dostojnego konserwatysty pasującego bardziej do angielskiej prawicy lub amerykańskich republikanów niż polskiego politycznego kotła ludowo-konserwatywnych demiurgów. Przy ministrze sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, ze swoją rozczochraną fryzurą, w popielatym garniturze i znoszonych butach przybiera wygląd nieokrzesanego, hałaśliwego radykała, groznego dla liberalnych elit, mało koncyliacyjnego w zachowaniu kiedy grozi " pewnym koteriom". Na tym tle Jarosław Gowin jest bardzo postępowy, stara się być szeryfem, strzec wartości, walczyć z rzekomymi sitwami lecz przy tym nie narażać się ludziom podwórkowym chamstwem. Przy nim prezes PiS, walcząc z elitami zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. Gdy tymczasem Gowin mówi o ochronie prawicowego dekalogu, konserwatywnych wartości od lewackich pomysłów nie wywołuje typowej pyskówki lecz przedstawia swe argumenty  w sposób stonowany i nad wyraz elegancki, akceptowany nie tylko dla Gazety Polskiej lecz także dla TVNu. Rzadko kiedy również kogokolwiek wyklucza. Nie stosuje jak Kaczyński, podziałów na my-wy, raczej zaprasza lewą część społeczeństwa by ta zrozumiała prawicowe zasady, dokonała subsumpcji liberalnych wartości z konserwatywną wrażliwością. Kiedy trzeba jest jednak twardy i stanowczy, jak w przypadku związków partnerskich, więc pewnej granicy układania się z centrolewicą nie przekracza, co w PO jest rzadkością. Nie nadużywa też słów budzących społeczną niechęć takich jak " rozprawienie się" ," lustracja", "odkrycie prawdy",  "rozbicie układu"  których często w czasie rządów używał Kaczyński co wzbudzało czasem niechęć nawet konserwatywnych elit tzw. sierot  po POPiSie dla których język Kaczyńskiego mimo że słuszny, to w swej treści stawał się wulgarny niczym język Andrzej Leppera - nieakceptowanego wśród konserwatywnej inteligencji. Dla bardziej centrowych wyborców prawicy Gowin jest atrakcyjny i pożądany, a prawica ( z PiSem w sobie ) nie wygra wyborów nie nadgryzając choć trochę tego środka.

Gowin może spokojnie brylować zarówno w stacji TVN ( gdy reaguje na nadużycia komornika ) jak i w Gazecie Polskiej dla której udziela wywiadu. To jego wielki atut którego nie posiada inny polityk. Żaden znany parlamentarzysta PO, SLD, RP nie wzbudza sympatii w GP i prawicowych mediach poza ministrem sprawiedliwości, żaden znany polityk PiSu nie wzbudza zaufania w Gazecie Wyborczej i TVN. Tylko Gowin bryluje w obu środowiskach ( może za wyjątkiem Wyborczej i POLITYKI ).

W 2019 r. Kaczyński będzie mieć 70 lat. W tym czasie Jarosław Gowin będzie nieco starszy niż obecnie Donald Tusk. Oczywiście dla Kaczyńskiego jest to wiek który pozwala na funkcjonowanie w życiu publicznym, pytanie czy na cały etat? Już teraz mając 64 lata Kaczyński mówi że jest zmęczony. W przypadku kolejnych przegranych wyborów w 2015 r. kolejnych czterech może nie wytrzymać w opozycji. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że Kaczyński skończy na prawicy, lub tez w PiSie jako honorowy prezes, być może senator i będzie mentorem doradzającym z tylnego siedzenia, kimś w rodzaju Bartoszewskiego lub Wałęsy dla PO. Kolejna kadencja może być jego ostatnią, jako technicznego przywódcy silnej opozycji a po 2019 r na czele prawicy stanie ktoś doświadczony lecz młodszy. Gowin jest o 12 lat młodszy i przez te 12 lat może dojść do szczytu władzy ( wróże to właśnie Gowinowi i Palikotowi, pokoleniu lat 60, są młodsi od Tuska, Kaczyńskiego i niewypaleni ) posługując się tą samą trampoliną co Lech Kaczyński w 2001 r czyli ministerstwem sprawiedliwości.

Kolejny argument to oczekiwania młodych, niepokornych dziennikarzy z wielkich miast, Lisickiego, Karnowskich, Feusette, Pereiry, Dominiki Cosić, Zalewskiego czy Mazurka oraz nieco starszych Semki, Zaremby, Janiny Jankowskiej czy Doroty Gawryluk. Oni sami siebie nazywają niepokornymi dziennikarzami prawicy, lecz z konserwatywno-liberalną ( szczególnie w kwestiach gospodarki ) wrażliwością. Ludzie ci nie szczędzą także Kaczyńskiemu uwag, szczególnie gdy ten odchodzi w zbyt ludowo-parafialny mesjanizm. Mimo że popierają PiS to raczej z wiarą że partia ta posiada republikańskiego ducha, który ujawni się po dojściu do władzy tak jak w 2005 r. w postaci Zyty Gilowskiej. Cytując POLITYKĘ dla dziennikarzy koliberalnej, niepokornej prawicy ważnym projektem jest polska wersja orbanizmu.  Orban to polityk bezwzględny, lecz w przeciwieństwie do Kaczyńskiego bardziej zręczny, elastyczny i pragmatyczny. W latach 90 gospodarczy liberał a obecnie doświadczony konserwatysta.  Niepokorni na prawicy wiedzą że tylko taka persona jak Orban może odbić elitom w Polsce umiarkowane centrum, przy dobrze poprowadzonej kampanii wyborczej i kryzysie gospodarczym. Orban to konserwatysta-realista który gromko sprzeciwił się unijnym restrykcjom ( lecz nie Unii samej w sobie ) i jest dokładnie takim politykiem którego łaknie polska prawica z poza salonu, a jakim nie chce lub nie potrafi być Kaczyńskim i do bycia którym dużo większe predyspozycje ma minister sprawiedliwości.  Jak podaje POLITYKA ten projekt wciąż jest aktualny ,gdyby nagle lepszy od Kaczyńskiego okazał się wyjęty z PO Gowin to czemu nie...

mzbikowski8
O mnie mzbikowski8

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka